13 lis 2013

Małe przyjemności, czyli o szale świątecznych zakupów...

Święta tuż tuż - jeszcze niedawno mówiło się że jeszcze 2 miesiące, spokojnie, zdążymy. No to zostało trochę ponad miesiąc, w telewizji zaczęły się świąteczne reklamy a na dworzu robić coraz zimniej, brr. No fakt - trochę tęsknie za spędzaniem wieczorów przy grillu, bez zakładania nawet swetra czy bluzy... Ale zima też ma swoje uroki :) Może nie należy do nich powrót ze szkoły o 15, kiedy robi się ciemno... Ale i to da się przeżyć, wystarczy być optymistycznie nastawionym na życie i wszystko pójdzie gładko!:) A więc teraz, gdy na dworu jest mniej niż 5 stopni, co robić, co z prezentami dla bliskich pod choinkę? No właśnie. Według mnie lepiej już teraz zacząć kupować prezenty, nie na ostatnią chwilę, tak jak robi to większość ludzi. Pewnie dlatego w połowie grudnia w sklepach są takie kolejki... Ale tu nasuwa się kolejne pytanie, najważniejsze: Co kupić?
Każdy człowiek ma jakieś swoje upodobania, życzenia, ale na prawdę trudno jest zrobić komuś wielką niespodziankę i nie kupić mu tego co ma albo co już dostał. Bo przecież było już tyle okazji, a to Dzień Dziecka, Dzień Matki, Mikołajki, Święta, Dzień Ojca itd... Tylko pamiętajmy, że święta nie są tylko po to aby kupować i dostawać prezenty! :) Pomyślmy np. o zwierzętach. Czy nie lepiej byłoby nakarmić psa, postawić budkę dla ptaków, legowisko dla kota niż dostać kolejny sweter?
Pomyślmy o tych którzy nie mogą sami sobie pomóc :)
A teraz, trochę pomysłów na prezenty:

Można zrobić samemu bransoletke :)
Nie wiem jak wam ale mi to się bardzo podoba ^^
Miś - może zwykły ale zawsze cieszy :)




1 komentarz: